Pewnego dnia mając już bilety w ręku poczułam, że chciałabym zabrać na koniec świata jakiś polski akcent...
Mój bagaż na 6 tygodni wyglądał tak...
Był to 32 l plecak o wymiarach 52 cm / 35 cm / 17 cm. Wystarczająco duży, by pomieścić wszystko, czego potrzebowałam i wystarczająco mały, by służyć mi jako bagaż podręczny w trakcie lotów australijskimi tanimi liniami lotniczymi.
Po 6 tygodniach stwierdzam, że nadal miałam w nim za dużo rzeczy!!!
Bagaż podręczny: mały plecak + nerka.
Wszystko łącznie ważyło ok. 10 kg. W Australii to był mój bagaż podręczny, na lotach międzynarodowych w podręcznym zostawał mały plecak i nerka.
W ciągu 6 tygodni odbyłam 10 lotów i spędziłam w samolocie łącznie ok. 60 h.
Co było najtrudniejsze?
Lotnisko w Szanghaju, gdzie większość obsługi nie zna angielskiego, przejście z terminala na terminal zajmuje 30 minut... a na lotnisku nie mają prysznica, który byłby miłym akcentem po 11 h lotu.
Co musiałam zostawić na lotnisku?
Nożyczki do obcinania skórek (przeleciały ze mną na koniec świata i dopiero w Coffs Harbour stwierdzili, że bez osłonki to oni ich nie puszczą na lot między CH a Sydney!) i dużą tubkę pasty do zębów (mój błąd! zapomniałam ją do plecaka wsadzić!).
O czym warto pamiętać?
Sprawdź przed wylotem nazwę lotniska (byłam gotowa w Melbourne pojechać nie na to, co trzeba! mają aż dwa... zupełnie jak MY w stolicy ;) i numer terminalu (w Perth straciłam jakieś 30 minut na przetransportowanie się, bo podrzucili mnie nie na ten terminal, co trzeba).
Na lotach międzynarodowych bądź 3 h przed wylotem. W Sydney w dniu wylotu spędziłam ponad godzinę w kolejce do odprawy!
Generalnie pokochałam latanie samolotami i nie zamienię tego środka transportu na żaden inny... ale jak te maszyny latają, pozostaje to dla mnie nadal zagadką!
Koszt biletów do Australii w obie strony wyniósł: 2918 zł 34 gr. Bilet w klasie ekonomicznej obejmował trasę: Warszawa -> Rzym -> Szanghaj -> Sydney oraz Sydney -> Szanghaj -> Frankfurt nad Menem. Kupiony na stronie: flipo.pl
Ceny biletów kupionych w Australii.
Podstawowa zasada dla nas Polaków brzmi:
NIE PRZELICZAJ NA ZŁOTÓWKI, bo zwariujesz!
Ceny z perspektywy australijskiej były naprawdę korzystne:
- Sydney -> Perth - 148 dolarów australijskich (jetstar.com)
- Perth -> Melbourne - 158 dolarów australijskich (tigerair.com)
- Melbourne -> Sydney - 58 dolarów australijskich (jestar.com)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz