poniedziałek, 29 grudnia 2014

...bo na nich widzę kobietę szczęśliwą... / ...because I see a happy woman...

28-29 października 2014
28-29th October 2014

Pobytu w raju ciąg dalszy...
W oceanie też pływałyśmy... 
z tym 8 metrowym rekinem!
Żartuję! 
Nie widziałyśmy ani jednego rekina!
In heaven, part 1865...
We were swimming in the ocean... 
with an 8-meter shark!
I'm joking!  
We haven't seen any shark!

Hmmm, nie mam pojęcia, jak się nazywała ta plaża ;)
Hmmm, I have no idea what was the name of that beach ;)

Po 15 wróciłyśmy do domu, a o 15:40 miałam się stawić 
na przejażdżkę prawdziwym Harleyem Davidsonem!!!
Dziękuję Bella jeszcze raz! Nawet nie wiesz, 
jaka to była dla mnie frajda!
Jakby ktoś w PL miał znajomych motocyklistów, 
dajcie znać ;)
We went home at 3 p.m. and at 3:45 I had a ride on a real Harley Davidson,
with a real HG Man!!! 
Thank you Bella so much for that! It was a great fun!
If anyone in Poland knows anyone who has HG, call me!

Trzeciego dnia Marni miała już dosyć spacerów ze mną!
Ci, którzy mnie dobrze znają wiedzą, że dla mnie spacer 
oznacza zarówno 20 minut jak i 10h ;)
Miała dosyć, więc mnie wysadziła na plaży, 
powiedziała, w którą stronę mam iść
i że jak zobaczę światło w tunelu... żartuję!
I że jak zobaczę taką charakterystyczna dziurę w skale, 
to tam sie spotkamy za jakieś 2h ;)
It was a third day when Marni was fed up with walking with me!!!
People who know me, know that I love walking.
10 minutes, 10 hours - doesn't matter!
She was fed up with it so she took me on a beach and told me: 
"Turn right and go to a place where you see a huge hole in a rock. 
You will need about 2h to get it."
Yep, no worries! It was a piece of cake!

Bo ocean można fotografować cały dzień...
i jest coś w nim tak niesamowitego, 
że hipnotyzuje zawsze i o każdej porze...
Stoisz przed nim i czujesz do niego ogromny szacunek!
I could take photos of the ocean whole day...
it is so amazing every time... 
hypnotizing...
you stay, watch it and respect it so much...

Zdjęcia z zamkniętymi oczami robiłam nie bez powodu... 
bo na nich widzę kobietę szczęśliwą, spokojną 
i pełną wiary w to, co przynosi życie... 
I made a lot of photos with closed eyes not because of the flash...
I made them because I saw in the pictures and still see 
a happy and calm woman 
who believes that life would never hurt her...
even if it gives a difficult experience...
it is a part of a real life!

Piękno natury...
The beauty of nature...

I to była ta dziura, do której miałam dojść po jakiś 2h marszu
w towarzystwie wieeeelu australijskich much ;-)
Witamy w Zachodniej Australii! 
It was that hole I had to find after 2-hour walk
accompanied by flies... a lot of flies ;-)
Welcome to WA!!! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz